Pół roku za nami
Moje maleństwo skończyło wczoraj pół roczku :D
Od tygodnia jest na mleku 2, od dawna je wszystko. Apetyt
czasami jest, czasami go nie ma. Średnio co drugi dzień je więcej ^^ Często ‘obraża’
się na mleko i woli coś innego. Ostatnio kiepsko śpi w nocy, ale to może wina
zębów, które kiedyś muszę w końcu wyjść. Tak czy siak od 2 tygodni prawie nie
śpię…ale takie uroki bycia matką.
Główkę nadal lekko przekrzywia, ale nie zawsze chce ćwiczyć.
Staram się wtedy wdrażać tylko te ‘ćwiczenia’ których nie zauważy ;) Może jej
to minie…oby.
Oczywiście od miesiąca już siedzi. Teraz kombinuje jak
siedzieć bez trzymanki, co często jej się udaje. Z pozycji półleżącej wstaje
sama łapiąc się czegoś. A z pozycji leżącej podciąga się za nasze ręce. Teraz
tylko czekam aż zacznie biegać ^^
11 lipca mamy szczepienie na pneumokoki, ale szczerze boję się
tej szczepionki (jeśli zaszczepię to płatną). Muszę pogadać o tym z pediatrą,
bo Asmara naprawdę ciężko znosi szczepienia tego typu i okropnie boję się powikłań.
Jednym z nich prawdopodobnie jest przekrzywianie główki….
Jeśli chodzi o mnie to jest bez zmian. Emocjonalnie i
psychicznie jestem wrakiem człowieka. Z wagą też bez zmian, bo mimo różnych
diet waga ani myśli spaść.
Z mężem również bez zmian, ale akurat w tym temacie nie
oczekuję cudów…
Komentarze
Prześlij komentarz