Posty

Wyświetlanie postów z październik, 2018

końcówka 33tc

Powiem Wam, że ostatnio za dużo się dzieje w moim życiu. W sobotę zaczynam 34tc, a w środę czeka nas wizyta u Pani doktor i USG prenatalne ;) Martwię się, bo chyba jednak nie będę rodziła w Warszawie, bo moja lekarka najprawdopodobniej nie pracuje już w tym szpitalu…ale dowiem się na wizycie. Zrobiłam sobie też zlecone badania i znowu niemiłe zaskoczenie…płytki krwi zjechały mi do 118, a wyniki moczu przestały być perfekcyjne i ku mojemu zaskoczeniu znaleziono 15 komórek leukocytów/ ul i 8-10 w polu widzenia ;/ We wtorek powtórzę badanie, żeby na wizytę mieć już jakiś pogląd sytuacji. Nie odczuwam żadnych objawów związanych z ewentualną infekcją, więc już nic z tego nie rozumiem. Kręgosłup i biodra bolą mnie nadal i nie jestem w stanie chodzić na spacery. Często meczy mnie też niestrawność, uderzenia gorąca w dzień i mega pocenie się w nocy, ale wiem, że to uroki końcówki ciąży. Z pozytywnych wiadomości, to od miesiąca może dwóch często „brudzą” mi się brodawki, przypomina to taką s...

No i mamy 8 miesiąc

​Dziś oficjalnie zaczynamy 8 miesiąc naszej przygody ;) Czuję się bardzo dobrze, jedynie/aż boli mnie kręgosłup i biodra i niestety nie daję rady chodzić, więc spacery musiałam pożegnać ;( Nie jest to ból związany z niewygodnym spaniem, bo rano wstaję z lekką ulgą, ale po chwili ból wraca. Mam nadzieję, że po porodzie wszystko wróci do normy, bo tęsknię za treningami... Pozytywnych stron ciąży na szczęście jest więcej i mimo bólu, zmęczenia fizycznego i nieporadności, za żadne skarby świata nie cofnęłabym czasu. Mimo wszystko lubię być w ciąży. Kocham te kopniaki(nawet w żebra) i przekręcający się kuperek mojego dziecka :D Uwielbiam jak brzuch mi się wygina we wszystkie strony, jak mała się ze mną bawi przez brzuch i reaguje na głos. Bawi mnie jej czkawka i w ogóle cieszy mnie myśl, że noszę w sobie swoje dziecko, moje DNA.  Załączył mi się syndrom wicia gniazda ^^ Już ubranka są poprane i część wyprasowana. Reszta dosycha. Spakowałam też nasze torby, ale w 95%, bo nadal braku...

7 miesiąc

Jak ten czas szybko leci ;) Mamy już drugą połowę 7 miesiąca. Od 20 października zaczynamy 8 miesiąc. Póki co wszystko jest z nami w porządku. Asmarcia na ostatniej wizycie ważyła już 1330g. Rozwija się książkowo. Prognozowana waga w 40tc to 3400g, czyli standardowa. Moje wyniki badań trochę się poprawiły. Morfologia lekko poszła w górę, szczególnie płytki krwi, hemoglobina i żelazo. To oznacza, że przyjmowane żelazo działa ;) TSH unormowało się jakiś czas temu. Waga rośnie, ale znacznie wolniej. Dalej liczę na max. 15kg.... Rozmawiałam z panią doktor o porodzie i bardzo prawdopodobne, że jednak wybierzemy szpital w Warszawie, w którym ona pracuje. Postara się też zrobić wszystko, żeby przyjąć poród, ale o tym pogadamy pod koniec listopada jak będzie znała grafik ;) Nasza mała Księżniczka jednak odwróciła się główką w dół, więc będziemy robić wszystko, żeby rodzić naturalnie. Zależy mi na tym, bo w przyszłym roku chciałabym zajść w drugą ciążę, tzn. taki mam pomysł, ale zobaczymy jes...